Pan Radca Prawny Mateusz Gawłowicz przegrał kolejną sprawę, w której jestem stroną. Już drugą! Poprzednio reprezentował sprawcę przestępstwa przywłaszczenia na moją szkodę i przegrał w dwóch instancjach (bo jeszcze apelację wniósł) i teraz powtórka z rozrywki. Wniosłam sprawę do Sądu o zniesienie współwłasności działki budowlanej i 4 lata (!) walczyłam z r.pr. M. Gawłowiczem, który reprezentował tego samego klienta co poprzednio. Wygrałam w pierwszej instancji, bo klient mimo, że był współwłaścicielem działki od momentu zakupu absolutnie się nią nie interesował i nic przy niej nie zrobił, tj. ja wyszukałam sporną działkę, ja zapłaciłam wszystkie koszty notarialne przy zakupie, i na własny koszt doprowadziłam do działki media. Mam też kupiony projekt domu na tą działkę. Ale r.pr. M. Gawłowicz wniósł apelację (!) narażając obie strony na znaczne koszty i przewlekłość postępowania. Apelacja oddalona, wyrok prawomocny.